Kobieta pchająca wózek z dzieckiem

Szwedzki stół w supermarkecie? Naprawdę?

Być może każdy z nas widział tę scenę: rodzice z dziećmi spacerują po supermarkecie, a maluchy już w trakcie zakupów dostają „gratisowe” cukierki, winogrona czy inne produkty ze sklepowych półek. Problem w tym, że te „przekąski” zwykle nie trafiają później do koszyka, a rodzice wychodzą, jakby nigdy nic. Czy supermarket to miejsce na darmowy poczęstunek?

To nie tylko kwestia uczciwości wobec sklepu, ale też przykład, jaki dajemy dzieciom. Drobne przekąski czy owoc „na spróbowanie” to coś, za co powinniśmy zapłacić. Taka beztroska uczy dzieci, że można brać, co się chce, bez zobowiązań. Może czas, żeby niektórym przypomnieć, że nie jesteśmy na szwedzkim stole, a w sklepie, gdzie za wszystko się płaci?

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *